czwartek, 30 listopada 2017

Surówka z rzodkiewką, ogórkiem i awokado

To sałatka, którą jem codziennie. Jej przygotowanie zajmuje mi ok. 20 minut. Robię ją po to, by przemycić do diety sałatę, kiełki, kalafiora i rzodkiewkę (które są dobrymi źródłami białka). Pozostałe składniki są tylko dla smaku.

Składniki:
  • Kiełki - 1 opakowanie (50g)
  • (najczęściej biorę kiełki rzodkiewki, ale mogą być dowolne spośród dozwolonych na protokole autoimmunologicznym)
  • Mieszanka sałat - ok. 100 g (najczęściej biorę parę liści zwykłej sałaty i pół opakowania rukoli lub roszponki lub dwa-trzy liście jarmużu itp.)
  • Ogórek świeży - 1 (ok. 90g)
  • Ogórek kiszony - 1 (ok. 90g)
  • Rzodkiewki - kilka sztuk. (ok. 60g)
  • Kalafior - pół (ok. 300-350g) (jeśli zjedliśmy wystarczająco dużo kalafiora w innych daniach, to w tej sałatce możemy go pominąć)
  • Awokado - 1,5 średniego lub 2 mniejsze
  • Sok z cytryny - ile kto lubi; ja zazwyczaj daję sok z ćwiartki cytryny
  • Sól - ile kto lubi; ja zazwyczaj daję ok. ćwierć łyżeczki. Sól może być czarna.

  • Opcjonalnie możemy dodać inne dodatki, np.:
  • Kalarepka
  • Oliwki
  • Topinambur
  • Batat
  • Plantan
  • Pieczarki
  • Płatki drożdżowe
  • Cebula, np. czerwona (odrobina)
  • Koperek, szczypiorek lub natka pietruszki


  • Sposób przygotowania:
    Umyć, obrać i rozdrobnić składniki, które tego wymagają. Cytrynę wycisnąć. Wszystkie składniki połączyć i zmieszać.

    środa, 29 listopada 2017

    Surówki

    W tym wpisie zamieszczam najlepsze przepisy na surówki, które nie są ani kwaśne ani słodkie. Jestem zaskoczona, że jest ich tak mało. Przepisy na kwaśne i słodkie surówki i sałatki zamieszczę w osobnych postach.

    Surówka z rzodkiewką, ogórkiem i awokado - danie, które jem codziennie. To mój sposób na przemycenie do diety dużej ilości zieleniny i kiełków.



    Surówka z marchewki i kiełków brokuła - przepis cenny ze względu na kiełki w składzie



    Surówka z topinambura - parmezan zamieniamy na płatki drożdżowe lub pomijamy



    Polska surówka z kalafiora - z ogórkiem i koperkiem. Wyszła mi tak dobra, że znajomi jeszcze pół roku później dopytywali o przepis

    piątek, 24 listopada 2017

    Sałatki z włoszczyzny

    Dzisiaj zamieszczam przepisy na sałatki, które można zrobić używając warzyw z wywaru. Uwielbiam te sałatki, bo można się nimi dobrze najeść.


    Sałatka z warzyw z rosołu
    Jabłek dajemy mniej (fruktoza).
    Kukurydzę pomijamy.
    Zamiast majonezu i śmietany lub jogurtu dajemy jeden z ich zamienników lub oliwę z oliwek.



    Sałatka bez-ziemniaczana
    Jako jedne z co najmniej trzech warzyw korzeniowych stanowiących składnik tej sałatki możemy wziąć również kalarepkę lub korzeń pietruszki.
    Zamiast oleju palmowego możemy dać oliwę z oliwek.
    Zamiast wasabi możemy dać chrzan.




    Sałatka z włoszczyzny i buraków - bez pieprzu wychodzi dość przeciętna w smaku, ale sprawdza się wtedy, jeśli mamy do zagospodarowania warzywa z zupy i buraka




    Niedawno zaś znalazłam kolejny przepis z tej kategorii, który mnie zaintrygował: Sałatka jarzynowa z kiszonym kalafiorem, przybrana żurawiną. Nie mogę się doczekać jej wypróbowania! Kalafior już się kisi.

    czwartek, 23 listopada 2017

    Zupy niekwaśne 2

    Najczęściej gotuję którąś z tych (niekwaśne) lub tych (kwaśne) zup. Czasami jednak mam ochotę na odmianę. Poniższe zupy robię rzadko, ale są smaczne.

    Dla każdego przepisu na zupę obowiązują dwie zasady:
    1. Przepis zaczyna się tak samo: od wywaru. W wodzie z wywaru gotujemy składniki zupy, a na koniec łączymy zupę ze zblendowaną włoszczyzną z wywaru i podsmażaną cebulką.
    2. Składniki niedozwolone na protokole autoimmunologicznym pomijamy lub używamy zamienników, jeśli takowe znamy i mamy dostępne.

    Porowo-cebulowa (uwaga - cebula zawiera dużo fruktozy)



    Zupa kalafiorowa egzotyczna



    Kalafiorowa z pieczarkami



    Grzybowo-pieczarkowa



    Tradycyjny barszcz wigilijny - przepyszny!



    Krem buraczany z mlekiem kokosowym - tę zupę, wyjątkowo, robię bez wywaru



    Zupa bez-rybna - z algami (które zawierają jod, czyli nie są odpowiednie dla osób z chorobą 
    Gravesa-Basedowa)



    Krem z pietruszki i pomarańczy



    Informacyjnie podaję również produkty, z których nie udało mi się wyczarować smacznej zupy: seler, brukselka, topinambur, jarmuż, rzodkiew biała. Jeśli komuś z Czytelników uda się stworzyć dobrą zupę z któregoś z tych składników, pokolenia wegan na protokole autoimmunologicznym będą mu wdzięczne za podzielenie się przepisem.

    środa, 22 listopada 2017

    Dania na ciepło z topinambura

    Sezon na topinambur w pełni. Zamieszczam garść inspiracji z kategorii dania ciepłe. Poza tym lubię eksperymentować z topinamburem w daniach, gdzie oryginalnym składnikiem są ziemniaki.

    Przepisy na sałatki topinambura zamieszczam tu. Przepis na surówkę z topinambura znajdziecie natomiast tu. Z mąki z topinambura można zaś zrobić żurek.


    Podsmażany topinambur z oliwkami i kiełkami. Zamiast kiełków ze strączków bierzemy dowolne kiełki dozwolone na protokole autoimmunologicznym.



    Skarbiec przepisów na dania z topinamburem - wypróbowałam i polecam topinambur z szalotką i natką pietruszki (Topinambours a la persillade).



    Topinambur pieczony w ziołach. Razem z topinamburem można upiec dynię i batata; wyjdzie bardzo sycące danie.



    Topinambur smażony - miło nawiązuje do podsmażanych ziemniaczków. Zamiast masła, rzecz jasna, dajemy oliwę lub olej kokosowy.


    Szparagi z topinamburem - połowę składników pomijamy, ale z tego, co zostaje, wychodzi nadal smaczne danie.


    wtorek, 21 listopada 2017

    Najlepsze dania na ciepło

    Tu zamieszczam linki do przepisów, z których korzystam najczęściej. Są to przepisy na potrawy szybkie w przygotowaniu i jednocześnie zawierające sporo białka i kalorii (dzięki kalafiorowi i burakom).


    Ryż z kalafiora ze szparagami - szykuję to danie co najmniej raz w tygodniu. Dobre wychodzi nawet bez szparagów lub cukini, a np. z pieczarkami czy innymi grzybami.



    Curry z kalafiora i plantana z mlekiem kokosowym - kolejny cotygodniowy pewniak. Ziemniaki zastępuję plantanem (czasami robię z batatem, ale wychodzi dużo gorzej). Składniki na 1 osobę na dzień: co najmniej pół sporego kalafiora, 1 plantan. Jak robię to danie, to zazwyczaj od razu ilość na 2-3 dni.



    Curry z buraka i plantana z wiórkami kokosowymi - składniki na 1 osobę na 1 dzień: 2 wielkie buraki, 1 plantan. Jak robię to danie, to zazwyczaj od razu ilość na 2-3 dni.



    Przepisy na smaczne, ale rzadziej przygotowywane dania na ciepło zamieszczę w osobnym poście.

    poniedziałek, 20 listopada 2017

    Zupy niekwaśne

    W tym wpisie dzielę się przepisami na niekwaśne zupy, które gotuję regularnie. Dla każdego przepisu na zupę obowiązują dwie zasady:
    1. Przepis zaczyna się tak samo: od wywaru. W wodzie z wywaru gotujemy składniki zupy, a na koniec łączymy zupę ze zblendowaną włoszczyzną z wywaru i podsmażaną cebulką.
    2. Składniki niedozwolone na protokole autoimmunologicznym pomijamy lub używamy zamienników, jeśli takowe znamy i mamy dostępne.

    Malezyjska laksa z kalafiorem i boczniakami - przygotowywanie zajmuje sporo czasu, ale efekt jest tego wart. To moja ulubiona zupa. Nie tylko jest pyszna, ale i syci.
    Na 1 osobę na 1 dzień bierzemy 1/3 - pół dużego kalafiora i ok. 250g boczniaków. Wywar robimy bez cebuli (choć nic się nie stanie, jeśli zagapimy się i zrobimy z cebulą). Jeśli tylko mamy możliwość, to zamiast sosu sojowego dajemy sos kokosowy (nazwa handlowa aminos kokosowy), a zamiast makaronu ryżowego - makaron z manioku.



    Zupa z kalafiora i selera naciowego 
    Na 1 osobę na 1 dzień bierzemy pół dużego kalafiora i ćwiartkę jabłka. Tu znajdziemy przepis na zamiennik curry.



    Oberiba - śląska zupa z kalarepką i jej liśćmi. Na 1 osobę na 1 dzień bierzemy 1-2 kalarepki.



    Pieczarkowa
    Nie trzeba dawać śmietanki ani mleka (zupa będzie zabielona warzywami z wywaru). Na 1 osobę na 1 dzień bierzemy ok. 350g pieczarek (waga po obraniu). Dobrze smakuje z zamiennikiem ziemniaków (topinambur, maniok) i makaronem z manioku.



    Zupa z białej kapusty
    Nie trzeba dawać śmietany (zupa będzie zabielona warzywami z wywaru). Na 1 osobę na 1 dzień bierzemy 350g kapusty. Można podawać w towarzystwie podsmażonego manioku lub topinambura.



     Krem z białych szparagów - gotuję regularnie w sezonie szparagowym. Na 1 osobę na 1 dzień używam pęczka szparagów (500g przed obraniem).



    Dyniowa - przepisów jest milion; lubię korzystać z różnych. Serdecznie polecam zamiast gałki muszkatołowej dodać do zupy kwiat muszkatołowy.



    Przepisy na zupy, które gotuję rzadziej, podam w kolejnym wpisie. Jeśli zaś masz ochotę na kwaśną zupę, zapraszam tu.

    niedziela, 19 listopada 2017

    Ciasta i ciasteczka

    Poniżej zamieszczam najlepsze wypróbowane przepisy. Jeśli macie ochotę na więcej słodkości, zapraszam do wpisu Desery.

    Brownie z buraka
    Ilości na 1 osobę i na 1 dzień: 1 plantan, 1 duży burak.
    Zamiast kakao dajemy karob.
    Przestrzegam przed zastępowaniem pasty kokosowej np. mąką i mlekiem kokosowym - po takiej zamianie ciasto wyszło mi twarde jak podeszwa.
    Wanilię i syrop klonowy ignorujemy (plantany są wystarczająco słodkie).
    Komu się spieszy, ten zamiast babeczek może zrobić ciasto na blasze, wychodzi przepyszne.



    Kokosanki z plantanów
    Syrop klonowy ignorujemy. Bez kwiatu muszkatołowego (mace) i cynamonu też wychodzi dobre. Dzienna porcja to jeden plantan (fruktoza).



    Kokosanki z cynamonem - baaardzo tłuste. Dobre z dużą ilością wiórków (w stosunku do pasty kokosowej) i cynamonu.



    5 różnych ciasteczek, w tym przepyszne pierniczki z batata (sweet potato cookies)



    Wafle z plantanów - jak ktoś nie ma urządzenia do produkcji wafli, może zrobić zwykłe ciasto na blasze. Ja tak zawsze robię. Dzienna porcja to jeden plantan (fruktoza).

    Desery

    Słodkie wypieki znajdziecie we wpisie Ciasta i ciasteczka. Tutaj natomiast zamieszczam desery niebędące wypiekami.


    Filipińska zupa gintaang z kuleczkami bilo bilo 
    Zupa na słodko o bardzo fajnej strukturze (kuleczki bilo bilo to dalekowschodni kuzyni leniwych). Syrop klonowy/miód możemy spokojnie pominąć, bo zupa sama z siebie jest bardzo słodka dzięki batatom.



    Lody z kalafiora 
    Zamiast słodzika dajemy rozdrobnionego banana, daktyle lub syrop klonowy. Zamiast kakao - karob.



    Błyskawiczne Raffaello marchewkowe
    Cukier można pominąć (marchewka jest słodka sama w sobie) lub zamiast niego dać odrobinę innego słodzika (rozmoczony daktyl, syrop klonowy, kawałek banana).



    Teraz mnie korci, by spróbować kuleczek dyniowych. Jestem bardzo ciekawa, jak wyjdą.

    sobota, 18 listopada 2017

    Wypieki niesłodkie

    Niesłodkie pieczywo - niezastąpione na wszelkiego rodzaju wyjścia i wyjazdy.

    Krakersy z manioku - jedna z lepszych rzeczy, jakie jadłam na protokole autoimmunologicznym.
    Zamiast oleju palmowego można dać oliwę z oliwek. Nie polecam natomiast oleju kokosowego - zrobiłam i wyszły niedobre.


    Tortilla z plantanów - doskonała np. z guacamole

    piątek, 17 listopada 2017

    Zamienniki

    Gotowanie na protokole autoimmunologicznym robi się prostsze, jeśli zna się produkty, które dobrze imitują popularne niedozwolone składniki. Wtedy zamiast mozolnie wyszukiwać przepisy uwzględniające wymagania protokołu autoimmunologicznego i jednocześnie wegańskie, można korzystać z "normalnych" przepisów.

    Poniżej podaję zestaw moich ulubionych zamienników.

    Zamienniki ziemniaków
  • maniok (zdecydowanie najlepszy)
  • topinambur
  • zielone plantany, inaczej platany, banany warzywne (zamiennikiem ziemniaków są tylko zielone plantany; żółte i czarne są za słodkie)
  • bataty
  • białe szparagi (doskonały zamiennik ziemniaków do zupy ogórkowej)

  • Zamienniki makaronu
  • makaron z manioku (z wyglądu i smaku przypomina makaron sojowy lub ryżowy)
  • makaron z cukinii

  • Zamienniki ryżu
  • ryż z kalafiora (rozdrobniony i podsmażony z przyprawami kalafior)

  • Zamiennik bakłażana
  • cukinia

  • Zamiennik mleka i śmietany
  • mleko kokosowe (wybierajcie mleka o składzie: kokos, woda - dodatki typu guma guar na protokole autoimmunologicznym są niedozwolone)

  • Zamiennik majonezu
  • Majonez z awokado - np. taki (moje modyfikacje: pieprz i oliwę ignoruję, zaś sól dodaję czarną)

  • Zamiennik jogurtu
  • Jogurt z mleka kokosowego (można zrobić samemu z mleka i zakwaski do jogurtu, którą można znaleźć w niektórych sklepach ekologicznych lub w internecie)

  • Zamiennik sera
  • płatki drożdżowe

  • Zamiennik przyprawy curry
    Wystarczy dodać przyprawy, które wchodzą w skład curry, a są dozwolone na protokole autoimmunologicznym:
  • kurkuma - dużo
  • czosnek - średnio
  • imbir - średnio
  • cynamon - mało
  • goździki - mało
  • liście curry - opcjonalnie (uwaga, tu chodzi o liście, a nie przyprawę w proszku - są one czasami dostępne w sklepach indyjskich)

  • Zamiennik gałki muszkatołowej
  • kwiat muszkatołowy

  • Zamienniki miodu i cukru (niestety, na protokole autoimmunologicznym należy je stosować bardzo oszczędnie)
  • syrop klonowy
  • syrop daktylowy
  • w ciastach: kawałek owoca, np. banan

  • Zamiennik sosu sojowego
  • sos kokosowy (sprzedawany jako aminos kokosowy)

  • Zamiennik kakao
  • karob
  • środa, 15 listopada 2017

    Wywar - podstawa każdej zupy

    Każdy zna wywar na zupę: jest to woda po wygotowaniu włoszczyzny w towarzystwie przypraw i ziół.

    Na protokole autoimmunologicznym wywar wygląda podobnie, przy czym warzywa z wywaru blendujemy i z powrotem dodajemy do zupy. Dlaczego? Bo te warzywa są bardzo istotnym na tej diecie źródłem białka i kalorii. Poza tym zagęszczają i zabielają zupę tak, że śmietana czy zasmażka nie są konieczne.

    Poniżej podaję przepis na wywar na 1 zupę na 1 osobę na 3 dni.

    Składniki
    pietruszka - trzy spore korzenie (ok. 600g po obraniu)
    seler - połówka małego korzenia (ok. 70-80g po obraniu)
    marchewka - ok. 5 szt. (ok. 400g po obraniu)
    por - ok. 15 cm grubego pora (zarówno zielona jak i jasna część pora się nadają)
    garść grzybów suszonych (opcjonalnie)

    cebula - 1 średnia sztukaoliwa lub olej kokosowy do smażenia - łyżka
    liść laurowy (ile kto lubi, ja daję ok. 4 listki)
    lubczyk (ile kto lubi, ja daję ok. 1 czubatą łyżkę)
    sól (w zależności od zupy może lepiej pasować zwykła, czarna lub wędzona)

    Sposób przyrządzania
    Pietruszkę, seler, marchewkę i por myjemy, obieramy i gotujemy z opłukanymi grzybami i liściem laurowym. Ja lubię porządnie wygotować przez 3 godziny, ale krócej też można (tylko wtedy grzyby warto namoczyć parę godzin wcześniej).
    Po ugotowaniu wyjmujemy i blendujemy warzywa. Grzybów i listka laurowego nie blendujemy.
    Lubczyk dodajemy przed końcem gotowania wywaru lub po wyjęciu z wywaru włoszczyzny (chcemy, żeby lubczyk, jeśli suszony, pogotował się ze 20 minut).
    W międzyczasie obieramy, kroimy, podsmażamy cebulę z solą, a następnie dusimy.

    Efektem prac są trzy rzeczy (osobno): wywar (woda po gotujących się warzywach), zblendowana włoszczyzna i podsmażona cebulka. Wszystkie te składniki na koniec zostaną połączone w zupie.

    Zupy kwaśne

    Większość roślinnych produktów na protokole autoimmunologicznym jest słodkawa. Stąd kwaśne zupy są dla mnie codziennym, bardzo pożądanym przełamaniem smaku. Dla każdego przepisu na zupę obowiązują dwie zasady:

    1. Przepis zaczyna się tak samo: od wywaru. W wodzie z wywaru gotujemy składniki zupy, a na koniec łączymy zupę ze zblendowaną włoszczyzną z wywaru i podsmażaną cebulką.
    2. Składniki niedozwolone na protokole autoimmunologicznym pomijamy lub używamy zamienników, jeśli takowe znamy i mamy dostępne.
    Kwaśne zupy, jakie regularnie gotuję, to:


    Barszcz ukraiński na kiszonej kapuście
     
    Na jedną osobę na 1 dzień dajemy 2 buraki i ok. 200g kiszonej kapusty. Warto użyć soli wędzarniczej oraz topinambura lub manioku w roli ziemniaków. Zasmażkę pomijamy, bo zupa będzie zagęszczona zblendowanymi warzywami z wywaru.



    Kapuśniak - dobrze się komponuje z podsmażonym topinamburem lub maniokiem w roli ziemniaków. Ilość kapusty na 1 osobę na 1 dzień to ok. 300-400g.



    Bigos
    Mimo że w przepisie nie ma mowy o korzeniu pietruszki, dodajemy go do wywaru tak jak do każdej zupy, bo jest to jedno z kluczowych źródeł białka i witaminy E. Natomiast spokojnie możemy pominąć kapustę białą. Śliwek dajemy mniejszą ilość (fruktoza). Nie zapominamy, że sos sojowy można zastąpić sosem kokosowym. Pamiętamy, że jałowiec i ziele angielskie nie są dozwolone na protokole autoimmunologicznym. Możemy podać w towarzystwie podsmażonego topinambura lub manioku w roli ziemniaków.



    Żurek - zamiast mąki z kasztanów używamy mąki z topinambura; na koniec dodajemy ugotowane ziemniaczki z topinambura



    Ogórkowa - najlepszym zamiennikiem ziemniaków są białe szparagi, a dalszej kolejności: maniok, topinambur i batat. Śmietanę spokojnie możemy pominąć, bo zupa będzie zabielona zblendowanymi warzywami z wywaru.



    Szczawiowa - zamiast groszku ptysiowego dajemy ziemniaki z manioku, topinambura lub batata. Jeśli chcemy nawiązać do zupy z jajkiem, solimy czarną solą. Szczawiu dajemy ok. 200g na osobę na dzień (nie więcej, bo przekroczymy normy witaminy K).



    Większość przepisów zawiera jakieś niedozwolone składniki. Pomijamy je lub zamieniamy zamiennikami. Podstawą każdej z tych zup jest wywar - tu znajdziecie przepis nań.


    Kwaśne zupy, które gotuję rzadziej, to:
    • Barszcz na zakwasie
    • Barszcz z wodą z ogórków 
    • Ogórkowa z pieczarkami (ryż pomijamy; spokojnie można użyć ogórków kiszonych zamiast konserwowych)

    Jeśli znacie jeszcze inne kwaśne zupy, podzielcie się w komentarzach. Przepisy na zupy niekwaśnie znajdziecie tu.

    wtorek, 14 listopada 2017

    Jadłospis dopracowany

    Jakiś czas temu opublikowałam przykładowy jadłospis. Jadłospis przez kolejne miesiące ewoluował aż doszedł do obecnej formy. Moje obecne codzienne menu to (niekoniecznie w tej kolejności):

    0) Szklanka kombuczy
    1) Surówka z rzodkiewką, ogórkiem i awokado
    2) Zupa kwaśna
    3) Zupa niekwaśna
    4, 5, 6...) Inne dania - dowolne spośród:


  • surówki i sałatki
  • wypieki niesłodkie
  • ciasta i ciasteczka
  • inne desery
  • dania na ciepło
  • warzywa luzem

  • Łącznie jem 5-7 posiłków dziennie, w zależności od aktywności fizycznej.

    W kolejnych postach będę zamieszczać najlepsze przepisy na dania z powyższych kategorii.

    poniedziałek, 13 listopada 2017

    Wyjazdy, wizyty w gościach, wyjścia na miasto

    Wyjazdy, wizyty i wyjścia na miasto przy mojej diecie są niejakim wyzwaniem. Oto podstawowe zasady:

    1. Zapewniam sobie jedzenie we własnym zakresie
    2. Uprzedzam gospodarzy, by nie kłopotali się przygotowaniem jedzenia dla mnie
    3. Jeśli zdarzą się nachalne pytania o dietę, odpowiadam: "Czuję się zakłopotana kiedy publicznie wzywasz mnie do opowiadania szczegółów dotyczących mojego zdrowia"

    W gościach
    Idąc w gości uprzedzam gospodarza, żeby nic dla mnie nie szykował. Komunikat brzmi mniej więcej tak: "Chciałabym Cię uprzedzić, że jestem na dość restrykcyjnej diecie. Nie chcę Cie kłopotać z przygotowaniem jedzenia specjalnie dla mnie, bo nie mogę jeść prawie nic normalnego. W związku z tym przyjdę ze swoją wałówką". Jeśli gospodarz bardzo chce coś dla mnie przygotować, podpowiadam mu pieczone buraki, bataty lub dynię (oczywiście dalej tłumaczę, w jakim oleju i jakie przyprawy mogą być, a jakie nie).
    Mój najczęstszy zestaw w gości: surówka, ciasto, burak lub batat. Czasem skubnę na miejscu jakiegoś owoca, ale (ze względu na fruktozę) w symbolicznych ilościach.

    Wyjazdy do czterech dni
    Biorę ze sobą jedzenie na cały okres pobytu. Nabyłam w tym celu lodówkę turystyczną i wkłady chłodzące. Jedzenie zaczynam szykować co najmniej tydzień wcześniej i do czasu wyjazdu trzymam w zamrażalniku co tylko się da. Ważne jest, by na miejscu była możliwość skorzystania z lodówki (choć dałam radę bez lodówki np. na dwudniowej majówce).
    Nie da się zaprzeczyć, że podróżowanie z 10 kg żarcia jest uciążliwe. Tym bardziej, że najczęściej podróżuję transportem publicznym. Dla ułatwienia tacham lodówkę turystyczną na kółkach od wózka na zakupy.

    Dłuższe wyjazdy
    Tygodniowe i dłuższe wyjazdy ograniczyłam do wizyt u znajomych i rodziny, gdzie mogę sobie gotować (o czym również uprzedzam gospodarzy - inaczej mogli zaplanować dla nas zbyt intensywny program zajęć). Pierwszego dnia wybieram się na wielkie zakupy, które powinny starczyć na cały pobyt. Jeśli gospodarz jest chętny, to pozwalam mu pomóc w przygotowywaniu posiłków. Dla skrócenia czasu przygotowania zup biorę ze sobą z domu dużo suszonej włoszczyzny (przy zakupie należy uważać na enigmatyczny składnik "przyprawy").

    Jedzenie na mieście
    Unikam knajp, ale zdarzają mi się sytuacje, że bardziej niezręcznie byłoby się wymigać niż pójść i jeść swoje. Zazwyczaj uprzedzam towarzyszy, a w lokalu stawiam sprawę wprost: "Czuję się zakłopotana moją prośbą, ale nie mogę jeść większości składników i chciałabym spytać, czy byłaby możliwość zjedzenia rzeczy, które ze sobą przyniosłam". Jeszcze nigdy mi nie odmówiono. W ramach rekompensaty za utracony utarg staram się zamówić coś droższego do picia (choć nie zawsze się udaje).
    W niektórych miejscach udaje się dostać jakąś surówkę bez połowy składników lub koktajl.

    Podróże służbowe
    To jest rodzaj wyjazdu, na który nie znalazłam jeszcze dobrego rozwiązania. Chodzi o wyjazd na 2, 3 lub 4 dni, o którym człowiek dowiaduje się w przeddzień wyjazdu po południu i nie ma składników ani czasu na przygotowanie posiłków, a na miejscu nie będzie czasu ani możliwości przygotowania dań bardziej złożonych niż kanapki.
    Teoretycznie rozwiązaniem mógłby być żelazny zapas podróżny w zamrażalniku, ale aby się u mnie takowy zmieścił, musiałabym kupić dodatkowe pół metra kwadratowego kuchni, żeby kupić i zmieścić w mieszkaniu osobną zamrażarkę.
     Jeśli ktoś z Czytelników zetknął się z podobnym problemem i znalazł rozwiązanie, bardzo go proszę o podzielenie się swoim sposobem w komentarzu.

    Abstract: I deal here with hints for eating out. Basically, I bring my own food everywhere.

    niedziela, 12 listopada 2017

    Eksperyment trwa

    Eksperyment trwa. Kolejne badania w grudniu. Jestem bardzo ciekawa wyników.
    W międzyczasie zapytam Was, Czytelników: o czym chcielibyście przeczytać? Czy np. najlepsze przepisy byłyby dla Was ciekawe? Piszcie w komentarzach.

    Abstract: The experiment is in progress. Dear Readers, what kind of material would you find interesting? Would you find interesting ie. the best recipes? Please, write in the comments.